Niedostepny
Ostatnio widziany
08.01.2014
|
Dostawa do UK zawsze tylko £1.90! (Sprawdź!)
Luis Suarez powiedział, że będzie wojna, a we wszystko, co mówił Luis - wierzyłem. Mieszkaliśmy razem w Meksyku, Luis dawał mi lekcje Ameryki Łacińskiej. Czym jest i jak ją rozumieć. Potrafił przewidzieć wiele wydarzeń. W swoim czasie przewidział upadek Goularta w Brazylii, upadek Boscha w Dominikanie i Jimeneza w Wenezueli. Na długo przed powrotem Perona wierzył, że stary caudillo będzie znowu prezydentem Argentyny, zapowiedział też rychłą śmierć dyktatora Haiti Françoisa Duvaliera, któremu wszyscy dawali wiele lat życia. Luis umiał poruszać się po sypkich piaskach tutejszej polityki, w których tacy amatorzy jak ja grzęźli beznadziejnie, co krok popełniając błędy.
Tym razem swoją opinię o czekającej nas wojnie Luis wygłosił po odłożeniu gazety, w której przeczytał sprawozdanie z meczu piłki nożnej rozegranego między reprezentacjami Hondurasu i Salwadoru. Obie drużyny walczyły o prawo udziału w mistrzostwach świata, zapowiedzianych na lato 1970 roku w Meksyku. Pierwszy mecz odbył się w niedzielę 8 czerwca 1969 roku w stolicy Hondurasu Tegucigalpie.
Nikt na świecie nie zwrócił uwagi na to wydarzenie. Drużyna Salwadoru przyjechała do Tegucigalpy w sobotę i spędziła w hotelu bezsenną noc. Drużyna nie mogła spać, ponieważ była obiektem wojny psychologicznej rozpętanej przez kibiców Hondurasu. Hotel otoczyło mrowie ludzi. Tłum walił kamieniami w szyby, tłukł kijami w blachy i w puste beczki. Raz po raz wybuchały hałaśliwe petardy. Przeraźliwie wyły klaksony ustawionych przed hotelem aut. Kibice gwizdali, wrzeszczeli, wznosili wrogie okrzyki. Trwało to przez całą noc. Wszystko po tu, żeby drużyna gości, niewyspana, zdenerwowana, zmęczona, przegrała mecz. W Ameryce Łacińskiej są to zwyczajne praktyki, które nikogo nie dziwią.
Następnego dnia Honduras pokonał zaspaną drużynę Salwadoru 1:0.
Kiedy napastnik Hondurasu, Roberto Cardona, strzelił w ostatniej minucie zwycięską bramkę, siedząca w Salwadorze przed telewizorem 18-letnia Amelia Bolanios zerwała się i pobiegła do biurka, gdzie w szufladzie leżał pistolet jej ojca. Popełniła samobójstwo strzelając sobie w serce. "Młoda dziewczyna, która nie mogła znieść, że jej ojczyzna została rzucona na kolana" - pisał nazajutrz dziennik Salwadoru "El Nacional". W pogrzebie Amelii Bolanios, transmitowanym przez telewizję, wzięła udział cała stolica. Na czele konduktu maszerowała kompania honorowa wojska ze sztandarem. Za trumną okrytą flagą narodową szedł prezydent republiki w otoczeniu ministrów. Za rządem kroczyła piłkarska jedenastka Salwadoru, która tego dnia rano, wygwizdana, wyśmiana i opluta na lotnisku w Tegucigalpie, wróciła specjalnym samolotem do kraju.
Ale po tygodniu w stolicy Salwadoru - w San Salwadorze, na stadionie o pięknej nazwie Flor Blance (Biały Kwiat) odbył się rewanż. Tym razem drużyna Hondurasu spędziła bezsenną noc: wrzeszczący tłum kibiców wybił wszystkie okna w hotelu, wrzucając do środka tony zgniłych jaj, zdechłych szczurów i cuchnących szmat. Zawodnicy zostali przewiezieni na stadion w wozach pancernych I Zmechanizowanej Dywizji Salwadoru, co uratowało ich przed żądną zemsty i krwi gawiedzią, która stała na trasie przejazdu trzymając portrety bohaterki narodowej - Amelii Bolanios.
Cały stadion był otoczony wojskiem. Wokół boiska stały kordony żołnierzy doborowego pułku Guardia Nacional z rozpylaczami gotowymi do strzału. W czasie odgrywania hymnu Hondurasu stadion wył i gwizdał. Następnie, zamiast flagi narodowej Hondurasu, którą spalono na oczach oszalałej ze szczęścia widowni, gospodarze wciągnęli na maszt brudną, podartą ścierkę. Zrozumiałe, że w tych warunkach zawodnicy z Tegucigalpy nie myśleli o grze. Myśleli, czy wyjdą stąd żywi. "Całe szczęście, że przegraliśmy ten mecz" - powiedział z ulgą trener gości, Mario Griffin.
Książka Wojna futbolowa - wysyłka UK tylko £1.90.
Irlandia i inne kraje - sprawdź informacja na stronie "dostawa".
Dane bibliograficzne / Bibliographic info
Rodzaj (nośnik) / Type of product
|
książka / book
|
Dział / Department
|
Książki i czasopisma / Books and periodicals
|
Autor / Author
|
Ryszard Kapuściński
|
Tytuł / Title
|
Wojna futbolowa
|
Język / Language
|
polski
|
Wydawca / Publisher
|
Czytelnik
|
Rok wydania / Published in year
|
2008
|
Rodzaj oprawy / Binding type
|
Twarda
|
Wymiary / Size
|
13.0x20.0
|
Liczba stron / Number of pages
|
238
|
Ciężar / Weight
|
0,29 kg
|
|
|
ISBN
|
9788307031507 (9788307031507)
|
EAN/UPC
|
9788307031507
|
Stan produktu / Condition
|
nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
|
Inne wydania
książka / book
|
Zintegrowana
|
2021
|
Dostępna
|
[pokaż]
|
książka / book
|
Twarda
|
2016
|
Niedostępna
|
[pokaż]
|
książka / book
|
Twarda
|
2015
|
Niedostępna
|
[pokaż]
|
książka / book
|
Twarda
|
2010
|
Niedostępna
|
[pokaż]
|
książka / book
|
Twarda
|
2008
|
Niedostępna
|
[pokaż]
|