O godzinie 9 do walki z głośnym hukiem włączyły się miotacze min. Od wybuchów ich pocisków drżała ziemia. Na niektórych stanowiskach żołnierzom wydawało się, że słyszą przerażone okrzyki rannych i zabijanych Rosjan. W tym też czasie eskadra płatowców bombardowała cele za pierwszą linią rosyjskich pozycji. Bomby ekrazytowe niszczyły mosty, węzły komunikacyjne, tory kolejowe. Spadały na maszerujące kolumny i biwakujące oddziały. Bitwa gorlicka stanowi jeden z nielicznych podczas I wojny światowej przykładów ofensywy, która doprowadziła do przełamania ustabilizowanej linii frontu i jednocześnie do wytworzenia zupełnie nowej sytuacji strategicznej, przenosząc w krótkim czasie działania wojenne na odległość kilkuset kilometrów.