Miłośnicy motocykli będą mieli okazję, aby zapoznać się z historią niemieckiego olbrzyma, skonstruowanego przy niebagatelnej pomocy polskiego inżyniera. Już sama nazwa Mammut przywodzi na myśl skojarzenia z gigantem. I słusznie, ponieważ jego pojemność wynosiła 2000 cm sześciennych, a czterosuwowy silnik był montowany zazwyczaj w samochodach, a nie w motocyklach. Jednak nazwisko polskiego inżyniera - współkonstruktora Mammuta - jest dziś całkowicie zapomniane. Wydaje się, że sprawdza się słynna opinia znakomitego niegdyś piłkarza angielskiego Gary`ego Linekera, który stwierdził, że "piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy". Nieco wcześniej podobną opinię wyraził także niemiecki kardynał Dpfner, który "podczas jednej ze swoich rozmów z kardynałem Wyszyńskim wyraził się o liście biskupów polskich [chodzi o słynny list biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 r.] następująco: List Episkopatu Polski jest nabrzmiały treścią historyczną. Chciałbym powiedzieć, że argumenty historyczne na Niemców na ogół nie działają, choćby dlatego, że my, Niemcy, jesteśmy wychowani w historycznej szkole dworskiej ad usum delphini. U nas od wieków pisze się historię pod kątem politycznym, a nie naukowym. Dlatego też możecie mówić najsłuszniejsze rzeczy, ale to nas nie przekonuje". Polacy - fajno-Polacy nie są przedmiotem opisu - mieli zaś w Europie, a szczególnie w Niemczech, opinię zdolnych, nawet wybitnie utalentowanych improwizatorów, nieskorych jednak do systematycznego i uregulowanego prawnie działania. By wskazać na różnicę jakościową między niemieckim ładem a polskim bałaganem, mówiono nawet o polnische Wirtschaft, czyli o polskiej gospodarce i gospodarności jako bylejakości i wiecznej prowizorce. Skoro zatem powyższe uwagi dają nam pojęcie o tym, jak przedstawia się prawda stereotypu, to ta książeczka pozwoli nam ją skonfrontować z relacją, której podstawą nie są opinie, ale fakty. Jak ta konfrontacja wypadnie i czego nauczy, dowie się czytelnik tej książki... A to, czego się dowie, może go zdziwić.