Najlepsze, najśmieszniejsze i zdumiewające plastycznością opisu recenzje kulinarne Roberta Makłowicza. Tylko najzacieklejszym ponurakom nie zadrżą brzuchy. Tylko najmniej czuli na językowe smaczki nie dadzą się uwieść opowiastkom. Autor przez dziesięć lat opisywał restauracje i bary w krakowskim "Co jest grane" (dodatku "Gazety Wyborczej") i to naprawdę strata, że tych tekstów dotąd nie znali czytelnicy z całej Polski. Książka stratę rekompensuje z nawiązką, bo przewodnik zamyka wybór najśmieszniejszych powiedzeń Makłowicza, nadających się do cytowania w wielu sytuacjach (oto próbka: "Dzień był ponury jak myśli taliba"). Tomikowi przyświeca dewiza, która powinna zmienić życie każdego z nas: nawet jeśli nie jest smacznie, to zawsze może być śmiesznie.