Prawdziwe świadectwo, do bólu szczere. Warto przeczytać, może się przydać. Szczerze polecam!
Marek Kamiński
Nałęczów Pani Hanki to nadal Cisy Żeromskiego, z galerią trochę strasznych, trochę pięknych postaci, ulotnymi spotkaniami, które pozostawiają trwały ślad, samotnością, bólem i rozczarowaniem, z których rodzą się prawda, dobro i piękno.
Barbara Kulicka
Autorka ze zdawałoby się banalnego wypadku złamania nogi na ulicy uczyniła wspaniałe studium cierpienia, zadziwiające głębią przemyśleń i mocnymi w swej wymowie środkami wyrazu. Książka Hani to dla mnie w sensie pozytywnym wstrząsające odkrycie skłaniające do zatrzymania się na chwilę w biegu codziennego życia i odkrycia jego sensu.
Agnieszka Korzeniewska
W swoim kolejnym tomiku poezji pani Hanna dzieli się z nami obserwacją świata. Idąc przez życie, zatrzymuje się i pozwala nam wejść w historię ludzi: ich przeszłość, uczucia i myśli. Ten personalizm w podejściu do świata staje się cennym rysem w jej poezji. (...) Obserwujemy wraz z nią przedmioty i miejsca, by wniknąć głębiej: w życie ludzi, którzy używali rzeczy zachowanych do naszych czasów lub przebywali w miejscach odwiedzanych przez autorkę. (...) Wybierzmy się więc na kolejną wyprawę do Brugii oraz na Wigry, do Domu Opieki Społecznej i między zakurzone karty Biblii. „Oto człowiek, oto jego historia! Oto jest mój Bóg, oto moja wiara! Zachwyć się nią razem ze mną” – mówi do nas autorka.
Bartłomiej Sokal
Pani Haniu! Zbierałam się do napisania tych kilku słów ponad miesiąc. Jak mam napisać coś z sensem po przeczytaniu słów, które Pani kreśli w książce. To naprawdę trudne! Napiszę więc zwyczajnie: „Pani Haniu, dziękuję, że zawsze w Pani książkach zwyczajny człowiek, codzienne ludzkie sprawy mają sens. I dziękuję za słowa – cytuję za Panią: moje życie, to MOJE ŻYCIE”.
Dorota
Nie spodziewałem się, że tak szybko przeczytam Pani książkę (połknąłem ją jednym haustem). W okresie cierpienia i leczenia złamania odczuwa się wielką pogodę ducha, a niekiedy dużo humoru. W miarę powrotu do zdrowia i sprawności, kiedy to pojawiają się inne otaczające problemy, jest nieco przygnębiająca i zmuszająca do zastanowienia się nad beznadziejnością życia. Jednak ogólny wydźwięk jest pozytywny, może nawet budujący. Dlatego chętnie polecam Pani książkę.
Marek z Lublina
Informacja dotycząca wprowadzenia produktu do obrotu:
Ten produkt został wprowadzony na rynek przed 13 grudnia 2024 r. zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami (Dyrektywą o ogólnym bezpieczeństwie produktów). W związku z tym może on być nadal sprzedawany bez konieczności dostosowania do nowych wymogów wynikających z Rozporządzenia o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR). Produkt zachowuje pełną legalność w obrocie, a jego jakość i bezpieczeństwo pozostają zgodne z obowiązującymi wcześniej standardami.
Information regarding product placement on the market:
This product was placed on the market before December 13, 2024, in accordance with the applicable regulations at the time (the General Product Safety Directive). As a result, it can continue to be sold without needing to meet the new requirements introduced by the General Product Safety Regulation (GPSR). The product remains fully compliant with all previously valid legal standards, ensuring its continued quality and safety.