Odjeżdżam, uciekam, znikam
zostajesz na peronie
zmieniasz się w echo, w cień.
Myślę: tak, to proroctwo albo metafora tego, co
nieochronnie nadchodzi. Cóż
rozstać się to takie łatwe –
wystarczy bilet drugiej klasy
dokądkolwiek.