Newsletter

Znamię na potylicy Opowieść o rotmistrzu Pileckim

Roman Konik
Niedostepny
Ostatnio widziany
23.07.2018
£9.06
Dostawa do UK zawsze tylko £1.90! (Sprawdź!)

lub
Witold stał przy oknie, jakby na coś czekając. Prowadził rozmowę ze szwagierką, ale co chwilę zerkał na zegarek i wyglądał na ulicę. Dopiero gdy Eleonora przyniosła ciemny chleb i blok margaryny, a po dwóch stronach stołu, jak dymiące wieże, stanęły kubki ciemnej kawy zbożowej, Witold usiadł wraz z nią do śniadania. Gdy sięgał po pierwszą kromkę chleba, do mieszkania wpadł nagle bez pukania stary wąsaty dozorca z krzykiem, że Niemcy otoczyli kamienicę i wyłapują mężczyzn. (...)
W korytarzu stał żołnierz Wehrmachtu, który łamaną polszczyzną wydał komendę:
- Mężczyzny są? Na dwór, raus!
Eleonora już otwierała usta, by powiedzieć, że jest sama w domu, gdy Witold znienacka wyszedł z sąsiedniego pokoju i stanął przed Niemcem. Nachylił się do szwagierki i rzekł cicho w samo jej ucho:
- Zamelduj, gdzie potrzeba, że rozkaz wykonałem.
Wyszedł z żołnierzem na schody, gdzie stało już kilku mężczyzn z podniesionymi w górę rękoma. Pilecki podszedł do nich i założył dłonie za głowę. Zamknął oczy i zmówił modlitwę do Anioła Stróża.

Czy historia może dzielić?

Rotmistrz Witold Pilecki przeszedł niezwykłą ścieżkę życiową - był bohaterem wojny polsko-bolszewickiej, a w 1939 roku jako ułan nacierał na niemieckie czołgi i stawiał czoła natarciom sowieckiej armii na ewakuujące się do Rumunii polskie siły zbrojne.

Czy pamięć może zranić?

Po klęsce września zajął się rozbudową doskonale działającej siatki konspiracyjnej, której celem był zwalczanie niemieckich sił w Warszawie. Jednak najważniejsze zadanie było dopiero przed nim...

Czy prawda może zabić?

We wrześniu 1940 roku rotmistrz dobrowolnie udał się do KL Auschwitz, obozu zagłady w Oświęcimiu, stając się jego pierwszym kronikarzem. Również tam założył świetnie funkcjonującą strukturę konspiracyjną, ratując od śmierci ogromną liczbę współwięźniów.
Po wojnie Witold Pilecki nie zastał ojczyzny taką, o jaką walczył. Oskarżony o szpiegostwo, stanął przed komunistycznym sądem. I choć władze PRL robiły wszystko, by wymazać jego imię, legenda przetrwała. W niniejszej powieści rozbłyska na nowo.

"Najłatwiej byłoby powiedzieć: pomnik ze spiżu. Pomnik bez skazy. Ale w pomnikach nie ma człowieczeństwa, a Pilecki był człowiekiem z krwi i kości. I takiego daje nam w swej powieści Roman Konik. Czytać, czytać i jeszcze raz czytać!".
Wacław Holewiński, autor m.in. Opowiem ci o wolności

Książka Znamię na potylicy Opowieść o rotmistrzu Pileckim - wysyłka UK tylko £1.90.

Irlandia i inne kraje - sprawdź informacja na stronie "dostawa".

Dane bibliograficzne / Bibliographic info
Rodzaj (nośnik) / Type of product książka / book
Dział / Department Książki i czasopisma / Books and periodicals
Autor / Author Roman Konik
Tytuł / Title Znamię na potylicy Opowieść o rotmistrzu Pileckim
Język / Language polski
Wydawca / Publisher ZYSK I S-KA
Rok wydania / Published in year 2013
Rodzaj oprawy / Binding type Miękka ze skrzydełkami
Wymiary / Size 15.5x23.5
Liczba stron / Number of pages 464
Ciężar / Weight 0,61 kg
   
ISBN 9788377852040 (9788377852040)
EAN/UPC 9788377852040
Stan produktu / Condition nowy / new - sprzedajemy wyłącznie nowe nieużywane produkty
Klienci, którzy kupili ten produkt nabyli również:
   

Znaczniki produktu
Zapraszamy do zakupu tego produktu.