Lewinson udowadnia, że polszczyzna nie musi się wstydzić i nie jest ubogą krewną angielszczyzny, posiadającą garść tanich określeń aktywności erotycznych czy części ciała ludzkiego, które zazwyczaj biorą udział w akcie płciowym. Raczej to my, użytkownicy języka polskiego, pozbyliśmy się wielkiej części dziedzictwa stworzonego przez naszych pisarzy, zostawiając sobie skromny i dość prostacki zbiór słownictwa. To efekt dominacji kultury katolickiej, poddającej współżycie opresji oraz szantażującej piętnem grzechu ludzi znajdujących w seksie radość i spełnienie, a nie wyłącznie obowiązek prokreacyjny. Monumentalne dzieło Lewinsona pokazuje, że przez stulecia język polski dorobił się imponującego zasobu leksykalnego w dziedzinie seksualności. Naturalnie większość z tych słów wyszła już z obiegu i przywracanie ich do użytku mogłoby wywołać śmiech, a nie podniecenie, ponieważ przynależą do minionych epok. Natomiast mnogość synonimów, jaka znajduje się w słowniku, może być ratunkiem dla zrozpaczonego pisarza, męczącego się nad sceną erotyczną i desperacko szukającego zamiennika dla obscenicznego określenia penisa, waginy czy piersi. Może wrócą jeszcze dobre czasy dla polskiej literatury zawierającej silny komponent erotyki? Mamy stulecia do nadrobienia!
Ten słownik jest prawdziwym zwycięstwem galaktyki Gutenberga nad uniwersum algorytmów!
z Przedmowy Krzysztofa Vargi
Informacja dotycząca wprowadzenia produktu do obrotu:
Ten produkt został wprowadzony na rynek przed 13 grudnia 2024 r. zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami (Dyrektywą o ogólnym bezpieczeństwie produktów). W związku z tym może on być nadal sprzedawany bez konieczności dostosowania do nowych wymogów wynikających z Rozporządzenia o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR). Produkt zachowuje pełną legalność w obrocie, a jego jakość i bezpieczeństwo pozostają zgodne z obowiązującymi wcześniej standardami.
Information regarding product placement on the market:
This product was placed on the market before December 13, 2024, in accordance with the applicable regulations at the time (the General Product Safety Directive). As a result, it can continue to be sold without needing to meet the new requirements introduced by the General Product Safety Regulation (GPSR). The product remains fully compliant with all previously valid legal standards, ensuring its continued quality and safety.