Przez lata starożytna SI znana jako Skippy (a dokładniej: Skippy Wspaniały, nie zapominajmy o tym tytule) dokonywała jednej niemożliwej rzeczy za drugą. W czym tkwi sekret siły Skippy’ego? To bardzo proste: w jego stuprocentowej, najwyższej klasy niesamowitości. A także w fakcie, że nie musiał się mierzyć z równym sobie przeciwnikiem. Aż do teraz.
Tym razem jednak przyda mu się odrobina pomocy ze strony zgrai brudnych małp.