Zapchlony Kundel i kubeł do podróży w czasie

Zapchlony Kundel i jego wierny towarzysz Płaskot wyruszają w podróż w czasie – czy ich przyjaźń jest wystarczająco silna, żeby stawić czoła urokom internetowej sławy i setkom lajków na Gapsię?
Podczas rutynowego obchodu najpiękniejszych kubłów na śmieci w dzielnicy przyjaciele natrafiają na kubeł niezwykły – maszynę do podróży w czasie. Wystarczy wskoczyć do środka i wymówić magiczne słowo, by znaleźć się w przeszłości… i odkryć kilka zaskakujących prawd o sobie samym.
Magiczny kubeł przenosi przyjaciół do świata, w którym Płaskot nie jest płaski i nieatrakcyjny. Wręcz przeciwnie! Jest milusim Miaukotem – gwiazdą TikKota i Gapsię, zwycięzcą konkursów pięKOTności i dumnym posiadaczem własnej strony internetowej. A Zapchlony Kundel? Nadal jest zapchlony, pachnie sardynkami i zdecydowanie nie pasuje do idealnego życia Niepłaskota.
Jednak internetowe mody co chwilę się zmieniają, a kocia uroda i popularność nie trwają wiecznie! Kiedy Miaukot traci dach nad głową, próbuje odzyskać dawną sławę, uciekając się do pomocy nowych technologii – i nie do końca uczciwych forteli. Wszystko się zmienia, gdy na Piesbooku pojawia się wiadomość od użytkownika TenPhl@sz2027...
„Zapchlony Kundel i kubeł do podróży w czasie” to pełna humoru opowieść, która skłania do refleksji nad światem, w jakim dorastają współczesne dzieci. Autor Colas Gutman, ilustrator Marc Boutavant i autor genialnego polskiego przekładu Paweł Łapiński tworzą językowy spektakl, w którym zabawna gra słów – od Piesbooka po Gapsię, TikKota i jajPhone’a – staje się satyrą na internetowe mody, fake newsy, pogoń za lajkami i sztuczną perfekcją. Dziecko, śmiejąc się z Kundla i (Nie)Płaskota, rozpoznaje zarazem znane mu z codzienności zjawiska: influencerów, konkursy popularności oraz potrzebę zdobywania lajków i followersów.
Ta część serii otwiera przestrzeń do rozmowy o samoakceptacji, o mądrym korzystaniu z internetu i o tym, że w sieci nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. A także o lojalności i o wartości przyjaciół, którzy – nawet jeśli trochę zapchleni – zostają z nami niezależnie od okoliczności.