Co w istocie kryje się pod nazwą metawersum? Jak wyjaśnia w niniejszej książce Matthew Ball - pionier, teoretyk i inwestor kapitału wysokiego ryzyka - metawersum ma postać trwałej i wzajemnie połączonej sieci trójwymiarowych wirtualnych światów. W przyszłości posłuży jako brama do większości doświadczeń w internecie, będzie również bazą dla znacznej części świata fizycznego. Dotychczas ta idea pojawiała się wyłącznie w sferze fantastyki naukowej i gier wideo, obecnie ma szansę zrewolucjonizować każdą branżę i aktywność - od finansów i opieki zdrowotnej po edukację, dobra konsumpcyjne, planowanie miast, randkowanie i wiele innych. Wkrótce jako integralna część metawersum będziemy w nim zanurzeni, będziemy w nim żyć, pracować i wypoczywać. Co ważne, nie wymaga ono żadnych nowych urządzeń. Już dziś każdego dnia setki milionów ludzi za pomocą wszelkiego rodzaju urządzeń, od iPada Pro po telefony z Androidem za 300 zł, mają dostęp do trójwymiarowych wirtualnych światów wysokiej jakości, renderowanych w czasie rzeczywistym. Wygrają ci, którzy wykażą się zdolnością przewidywania! Ball omawia wyzwania związane z zarządzaniem metawersum, bada rolę Web3, blockchainów i NFT oraz przewiduje wygranych i przegranych nadciągających zmian. A co najważniejsze, przeprowadza też analizę szeregu niemal nieograniczonych sposobów wykorzystania wirtualnego uniwersum w biznesie. Niektóre wielkie firmy, np. Google, wydają się lepiej pasować do teraźniejszości niż do przyszłości, a inne, jak Facebook, usilnie próbują się dostosować. Jednak w najbliższym czasie liderami zostaną najprawdopodobniej Roblox, Unity i Epic Games (twórcy Fortnite), na razie 50 razy mniejsi niż dzisiejsi giganci technologiczni. Może się też zdarzyć, że na czoło wyścigu wysuną się firmy, które jeszcze są malutkie albo zupełnie nieznane. Bo kto przewidział sukces Tindera? Dlatego już dziś warto zainwestować w wiedzę o metawersum - nowej wartości, która odmieni ludzkość na skalę globalną, jednocześnie generując dziesiątki bilionów dolarów zysku.