W przypadku wygranej komunistów, Niemcy czekała zagłada, z kolei członkowie Freikorpsu nie wróżyli niczego dobrego na przyszłość. Kuźnia kadr późniejszego nazistowskiego reżimu mieściła się właśnie we Freikorpsach. Truizmem jest takie stwierdzenie, jednak niewielu o tym pamięta: obraz powojennych Niemiec, w której walczą ze sobą Freikorps, czerpiący swą siłę z demonicznych idei o podłożu okultystycznym i neopogańskim, i komunizm z zasady wrogi człowieczeństwu, mimo noszenia go na swoich sztandarach. Niemcy tak czy inaczej, zbliżały się ku katastrofie, która musiała nastąpić wcześniej czy później. Niemiecka wiara w pogańską nadprzyrodzoną moc różniła się od idei komunistycznej tym, że katastrofę dla narodu niemieckiego odkładała na nieco późniejszy okres - II wojny światowej.